wtorek, 24 stycznia 2012

Brak weny

Jest lepiej. Przynajmniej już nie płaczę. Dzisiaj rozmawiałam z Michałem. Chyba na prawdę ma wyrzuty sumienia. I bardzo dobrze. Niech wie, że spieprzył. Damian z nim rozmawia i jest przy nim. Ja odpuszczam, nie mam zamiaru się wykończyć. Teraz Melisa da mu popalić. Rozumiem ją. Całą noc do niego chodziła i nosiła mu wodę, a na koniec on jej powiedział, że "każdy jest cudzą dziwką" i bardzo wymowne "spierdalaj". Milutko. Szkoda, że po prostu nad sobą nie panował. Jutro powracam do rzeczywistości.Nie chce mi się pisać. Idę spać. Dobranoc.
Paula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz